Spoty na sotawatch
    sq9rza pisze:

    Hej. Mój dorobek jako aktywatora jest raczej mizerny ale staram się alert zostawić jak się gdzieś wybieram. Niestety niesie to za sobą ryzyko, że plany sobie a życie sobie i nie zawsze się uda zrobić planowaną aktywację.

Kiedyś na początku "kariery SOTA" wyczytałem taki dekalog u Tomka SQ9HT. Z większością się tam zgadzam, ale nie zgadzam się z tym, żeby sobie darować Alert, jeśli miejscówa jest jakoś popularna i łowcy ją już mają wielokrotnie w logach. Alerty warto dawać, bo aktualnie jako przymusowy łowca powiem, że wypatruję, kto i orientacyjnie kiedy będzie aktywował, staram się dopasować swoimi działaniami tak, aby mieć szansę złowienia. Zatem nie tylko Spoty, ale i Alerty wg mnie zawsze mają sens.

    SQ9APD pisze:

    Rozumiem, że krótkofalarstwo bez spot'ów, "prognozerów" propagacji, GPS-ów, APRS-ów, track'ów, itp... już nie istnieje - jakie to smutne. Jak jestem w domu to radio jest włączone, mogę podejść i odpowiedzieć na zawołanie, to fajnie, a jak nie to obchodzę się smakiem - przecież w ciągu kilku tygodniu na pewno ktoś będzie na tym szczycie. No dobrze, wiesz, że ktoś będzie, wyskakujesz z roboty na godzinkę, wołasz i wołasz, ale pile'up Cię "tłamsi", mija godzina, trzeba wracać do pracy a łączności nie ma - złość, niedosyt? Może trzeba się nauczyć cierpliwości? W ciągu roku czy dwóch chcesz być na topie rankingów? To popytaj najlepszych ile im to zajęło czasu: Robert, Miłosz, Mariusz, Zbyszek...

Wg mnie spoty pomagają, bo czasy, gdy krótkofalowiec siadał i sobie kręcił gałą są coraz odleglejsze - z przyczyny prostej, zglobalizowaliśmy się i zamerykanizowaliśmy, to i czasu na rodzinę i hobby mamy mało. Spoty pomagają być w tym hobby. Technologia idzie do przodu, poza APRS, GPS, RBN, itp są jeszcze radia SDR śledzące całe spektrum pasma i optymalizujące poszukiwania kręcąc gałą... :-) A i są też skimmery i taki software połączony z siecią światową pomaga naprawdę uzyskać optymalizację poszukiwań i fajne łączności. Na szczęście nadal jest miejsce dla starych dobrych hamsiaków, odpalających TRX z lampami, kręcących gałą, wyciągających klucz poniemiecki i titających na drugi koniec świata. I to jest w tym hobby super, nie można się znudzić i każdy znajdzie swoją norkę. :-)


  PRZEJDŹ NA FORUM