Braniewo_autostop-bieszczady-hamaki 26.06.2017
Zwierzęta raczej omijają ludzi, o ile ludzie nie wpadną na nie w ostatniej chwili. Dlatego noszę dzwonek podczas samotnych wypraw - nie chce mi się tyle czasu gadać do siebie, a słuchanie muzy raczej nie wypada w naturze (tak przynajmniej się wychowałem). Stąd pomysł małego dzwonka przy plecaku - jak idziesz, to bimba. Powinno wystarczyć.

Z żarciem - zgodzę się, ogólnie w górach 30 lat temu było zupełnie inaczej, nawet w raczej "cywilizowanych" Sudetach kupno chleba wieczorem lub w pewne dni graniczyło z cudem. Teraz to zupełnie inna bajka, chyba nawet i w Bieszczadach.


  PRZEJDŹ NA FORUM