OM/ZA-032 Mincol
Zbyszek gdym choć cześć Twojego znaku odebrał to wiesz, że próbowałbym nawiązać łączność z Tobą.
Stacje, szczególnie te ciut dalsze wychodziły u mnie na 5/9-5/9+ wiec przykrywały wszystko.
Raczej temperatura i świadomość drogi powrotnej nie pozwoliła posiedzieć dłużej na szczycie.

Kuba no widoki fakt piękne i pogoda w miarę dopisała, ale myślałem że na szczyt wczoraj nie dotrę.
Po prostu nie liczyłem, że będzie aż tyle śniegu nie zabrałem rakiet a skiturów nie mam (jeszcze nie mam).
Na rozdrożu szlaków "Pod Mincolem" (1275m) przestało być widać jakikolwiek zarys ścieżki.
Śnieg powyżej kolan, skorupa na tyle słabo zmrożona że nie utrzymywała ciężaru ciała wiec się zapadałem.
Do tego grubość pokrywy śnieżnej potęgowała roślinność (borownik itd), czasami kijki wchodziły na metr zanim poczułem opór.
Ostatni kilometr może półtorej walka była okrutna ... Bear Grylls byłby dumny pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM